payssauvage payssauvage
1385
BLOG

PiS nosi opozycję na rękach, a im ciągle źle

payssauvage payssauvage Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 38

List otwarty do przewodniczącego Schetyny


Panie Przewodniczący Kochany!

Pisałem już do Pana, ale nie tylko mi Pan nie odpowiedział (na co zresztą nie liczyłem), ale na dodatek - sądząc po Pańskim dotychczasowym postępowaniu - nic Pan nie zrozumiał. Dlatego też piszę raz jeszcze, aczkolwiek bez wielkiej nadziei, że cokolwiek do Pana dotrze. Podejmuję jednak ten trud, albowiem Kościół nakazuje "nieumiejętnych pouczać", a trudno mi dopatrzeć się na polskiej scenie politycznej kogoś bardziej nieumiejętnego od Pana (oczywiście pisząc o "scenie politycznej" mam na myśli ludzi, którzy chociaż na pozór przypominają polityków, więc Ryszarda Petru i jego trupy cyrkowej, jak również osób takich, jak np. Ewa Kopacz z oczywistych względów nie biorę pod uwagę).

Zanim jednak pozwolę sobie udzielić Panu kilku rad, mam pytanie. Na co wyście właściwie liczyli, prowokując Jarosława Kaczyńskiego do emocjonalnej reakcji? Nie powiem, pierwsza część planu powiodła się bez zarzutu. Prezes Kaczyński, nie mogąc już znieść, jak obłudnie powołujecie się na jego śp. Brata, wyszedł na mównicę i wygarnął wam prawdę prosto w oczy. Tylko co miało nastąpić potem? Mieliście zamiar polecieć na skargę do Timmermansa, bo Jarosław Kaczyński na was nakrzyczał (zresztą jak najbardziej słusznie)?

Na litość, Panie Przewodniczący Kochany, toć Prawo i Sprawiedliwość traktuje was z niespotykaną (może nawet za dużą) rewerencją i łagodnością. Zwłaszcza w porównaniu do takiej np. Angeli Merkel, która Niemców z Pegidy, protestujących przeciw nachodźcom bez pardonu traktowała gazem i polewała wodą z armatek. A PiS? Toż oni opozycję noszą na rękach. I to dosłownie - Frasyniuk świadkiem. 

A jak już byście naskarżyli na tego straszliwego "Kaczora-dyktatora", to co niby miał począć ów nieszczęsny Timmermans? Miał nałożyć na Polskę sankcje? Zastosować słynny artykuł 7 TUE, którym Michnik straszy grzecznych czytelników "Wyborczej"? Przecież nawet dziecko wie, że do jego zastosowania potrzebna jest jednomyślność, a Węgry nie zagłosują przeciw Polsce. Zresztą gdyby nawet ową jednomyślność udało się uzyskać, to za co niby Unia miałaby karać Polskę? Za wprowadzenie w sądownictwie zmian, które są bardziej liberalne, niż reguły obowiązujące w takich np. Niemczech. Ech, Panie Przewodniczący Kochany, naprawdę...

Na jutro (20 lipca) planujecie manifestację w obronie "wolnych sądów". Poważnie? "Wolne sądy"?! Toż wy nawet nie potraficie sobie wymyśleć hasła, którego nie można by było łatwo obśmiać! Przecież właśnie chodzi o to, że polskie sądy są zbyt wolne! W takiej np. Austrii Josepha Fritzla osądzono i skazano w trzy miesiące (!), a "wymiar sprawiedliwości" III RP Kiszczaka i Jaruzelskiego sądził prawie 30 lat, aż w końcu obaj taktownie poumierali i problem sam się rozwiązał. 

Na koniec dobra rada. Chcecie wygrać wybory, to nie wypędzajcie na ulicę swoich działaczy ze świeczkami w rękach i nie biegajcie na skargę do Timmermansa, tylko pokażcie ludziom, że będziecie dbać o ich interesy lepiej, niż PiS.

A wy co? Wasz działacz, niejaki Piotr Kołomycki pisze na Twitterze tak: 

"Polska po PiS powinna być mocno proeuropejska! Z przejrzystą ordynacją podatkową, otwarta na mniejszości seksualne i etniczne. Równa!" 

No, Panie Przewodniczący Kochany, z takim programem to wy nigdy wyborów nie wygracie. (BTW, rozumiem, że Pan już jest otwarty na mniejszości seksualne; nawet nie pytam jak...) 

Panie Przewodniczący Kochany! Chcecie wygrać wybory, to zacznijcie wreszcie być mocno propolscy. Obawiam się jednak, że to przekracza wasze możliwości... 



payssauvage
O mnie payssauvage

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka