payssauvage payssauvage
1191
BLOG

Amok tuskogenny, czyli refleksje pobrukselskie

payssauvage payssauvage PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Po tym, jak Donaldowi Tuskowi przedłużono kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej na kolejne dwa i pół roku w szeregach zwolenników "opozycji totalnej" zapanowała granicząca z amokiem (a w pewnych wypadkach nawet tę granicę przekraczająca) euforia. Opozycjoniści totalni z Sekty Antypisa świętują, zupełnie jakby to każdy z nich osobiście został szefem tej Rady z pensją prawie 1 000 000 złotych rocznie, a na dodatek już za moment miał postawić znienawidzonego Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu, samemu go osadzić, a potem "tymi rencami" miał go wsadzić do tiurmy, gdzie osobiście pełniłby rolę strażnika. Niestety, nastroje te udzieliły się drugiej stronie politycznego sporu, choć oczywiście z przeciwnym zwrotem. Wielu, skądinąd rozsądnych, ludzi pisze o klęsce, domaga się dymisji Waszczykowskiego i panuje ogólny nastrój "Olaboga, co teraz będzie!"


Czy są powody do euforii, albo do depresji? Oczywiście nie. Bo cóż takiego się stało? A stało się to, że marionetka kanclerzycy - skoro opozycjoniści totalni nie odmawiają sobie przyjemności, żeby prezydenta Dudę nazywać  marionetką J. Kaczyńskiego, to co ja sobie będę odmawiał przyjemności, żeby geniusza Kaszub nazywać marionetką Frau Kanzlerin - no, więc marionetka pani kanclerzycy została na swoim miejscu, czyli mamy sytuację z cyklu "jest tak, jak było". 


Czy PiS popełniło w tej sprawie błędy? Wielu twierdzi, że tak. Wskazuje się np., że cała akcja powinna być przeprowadzona dużo bardziej starannie, a przede wszystkim, że powinno się ją zaplanować i przeprowadzić z dużo większym wyprzedzeniem, a na konsultacje poprzedzające wysunięcie własnej kandydatury i kaptowanie stronników powinno się było poświęcić kilka miesięcy. Łatwo powiedzieć, tylko że ja chciałbym nieśmiało przypomnieć, iż mamy dopiero środek marca, a jeszcze przed dwoma miesiącami mieliśmy na Wiejskiej regularny pucz (w którym - przypomnijmy - swoją niechlubną rolę odegrał geniusz Kaszub i nieustające Słońce Peru w jednym) oraz blokadę Sejmu. Wprawdzie wszystko rozeszło się po kościach, no, ale fakt pozostaje faktem. Prócz tego na arenie międzynarodowej Polska pozostaje cały czas pod regularnym obstrzałem - ostatnio naskoczył na nas w Monachium  wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Timmermans (swoją drogą, ciekawa zamiana: łysy Holender zastąpił "rozczochranego Belga", Guya, który do tej pory najostrzej krytykował nasz kraj). Oczywiście można mieć różne pretensje do Witolda Waszczykowskiego (na przykład, że nie dość szybko oczyszcza polską dyplomację z komunistyczno- geremkowych złogów), ale naprawdę - facet się nie rozdwoi. 


Dobrze jest też sobie odpowiedzieć na pytanie przed jaką alternatywą stanął PiS w sprawie Tuska. Otóż miał do wyboru albo go poprzeć (a zwracam uwagę, że każde niedostatecznie wyraźne zaakcentowane swojego sprzeciwu mogłoby łatwo zostać przedstawione w propagandzie jako "poparcie") albo twardo zaoponować. Za pierwsze dostałby baty od swojego elektoratu ("No, jak to? Popieracie zdrajcę, który otwarcie szkodzi nam w Brukseli? Zgłupieliście?!"), za drugie zebrałby (i obecnie zbiera) po glowie od brukselskiej biurokracji i pożal się Boże "europejskich przywódców", takich jak ten cały bezsensowny Hollande, czy jakiś facet, który jest bodajże premierem, czy też ministrem spraw zagranicznych Holandii. (Albo może Belgii... Zresztą, kogo to obchodzi?) Tak, więc była to sytuacja, z której nie było dobrego wyjścia. Jarosław Kaczyński wybrał swój elektorat i ja na jego miejscu zrobiłbym dokładnie to samo. 


Za tydzień o całej sprawie będzie pamiętało tyle samo ludzi, co obecnie pamięta o przedwczorajszym "strajku kobiet". (No, jak to? Nie zauważyliście "wściekłych dziewuch", których cudownego rozmnożenia dokonała nieoceniona "Gazeta Wyborcza"?!) Nie znaczy to, że różne guje i timmermansy nie będą nas szarpać za nogawkę. Będą i nie raz usłyszymy, że "w Polsce z demokracją, panie dzieju, nietęgo". Ale tak by było nawet, gdybyśmy Donalda Tuska poparli.

 

payssauvage
O mnie payssauvage

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka