payssauvage payssauvage
1100
BLOG

Afery były i będą - takie jest odwieczne prawo natury

payssauvage payssauvage Polityka Obserwuj notkę 22
Pod koniec 2010 roku w ramach kampanii przed wyborami samorządowymi Donald Tusk rzucił spiżowe hasło: "Nie róbmy polityki. Budujmy!". Budowane miały być drogi i mosty (dla pana starosty), do czego osobiście zachęcał ówczesny premier strasząc z billboardów jak Polska długa i szeroka. Niestety "wesoły Donek" najwyraźniej zapomniał o słowach Platona, który przestrzegał: "Nieszczęsny, będziesz miał to, czegoś chciał". Okazało się bowiem, że znaleźli się tacy, co słowa Tuska najwyraźniej wzięli sobie do serca i faktycznie zaczęli budować. Może nie to, że od razu "drogi i mosty", ale na początek piramidy. Może nie od razu takie jak Piramida Słońca w Meksyku, albo Piramida Cheopsa w Gizie, ale na początek piramidy finansowe. Wybitnym budowniczych piramid okazał się Marcin P., który wzniósł gigantyczną piramidę pod nazwą Amber Gold. Oszukała ona 19 tys. Polaków na niewyobrażalną dla zwykłego śmiertelnika kwotę bez mała miliarda złotych, zapewniając sobie miejsce w czołówce afer III RP. Kiedy afera ujrzała światło dzienne w lewicowych mediach tzw. głównego nurtu natychmiast pojawiła się narracja głosząca, że ofiary oszusta właściwie same są sobie winne, bo z chciwości dały się nabrać na obiecanki łatwego zarobienia dużych pieniędzy. Opinia publiczna dowiedziała się również o zagadkowych związkach między Marcinem P., a prominentnymi politykami Platformy Obywatelskiej, między innymi prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, który obecnie mieszkańcom grodu nad Motławą tak żarliwie stręczy imigrantów. Wyszło na jaw, że Adamowicz nie tylko zachwalał "innowacyjność" twórców Amber Gold, ale również, niczym burłak znad Wołgi, przeciągał na linie samolot należący do firmy OLT Express, której właścicielem był Marcin P. Okazało się także, że w OLT Express zatrudniony był syn Donalda Tuska, Michał, który samokrytycznie określił siebie słowem "debil": "Nie będę robił z siebie kretyna. Debil nie uwierzy, że nie wiedziałem. Wiedziałem o jednym wyroku karnym Plichty i zastrzeżeniach KNF wobec Amber Gold. Co mam powiedzieć? Głupota i tyle. Napiszcie, że jestem debilem". O jakim "wyroku" i jakich "zastrzeżeniach" mówił syn ówczesnego premiera? Otóż trzeba wiedzieć, że Marcin P., zanim stał się Marcinem P., to w poprzednim wcieleniu nazywał się Stefański, a wymiar sprawiedliwości już zdążył zwrócić na niego swoje oko. Zanim Stefański vel P. założył Amber Gold dorobił się pięciu wyroków sądowych za oszustwa. Cudownym zrządzeniem losu nie przeszkodziło mu to w zarejestrowaniu spółki Amber Gold, chociaż prawo stanowi, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwa finansowe nie może przez co najmniej 5 lat pełnić funkcji w zarządzie instytucji zajmujących się finansami. Ponadto zgodnie z przepisami przyjmowanie lokat i depozytów jest zastrzeżone dla banków. Zajmując się taką działalnością Amber Gold złamała prawo, w zw. z czym Komisja Nadzoru Finansowego na pocz. 2009 r. złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Ta ostatnia z kolei powołała biegłego, by ocenił, czy "gwarantowana lokata w złoto" faktycznie jest lokatą. Wspomniany biegły tak starannie zgłębiał tę otchłanną kwestię, że stosownej opinii nie był w stanie wydać przez 3 lata. I po tym wszystkim Andrzej Seremet, były prokurator generalny staje przed komisja ds. Amber Gold i z rozbrajającą szczerością stwierdza, że "afery były i będą". Przypomniało mi to scenę z filmu "Miś", w której palacz z kotłowni rozmawia przez telefon z kierowniczką administracji bloku, skarżącą się, że mieszkańcom jest zimno. Palacz, który - zamiast robić, co do niego należy - handluje wódką, cierpliwie wysłuchuje narzekań kierowniczki, a następnie ze stoickim spokojem stwierdza, że "skoro jest zima, to musi być zimno, bo takie jest odwieczne prawo natury". Mam nieodparte wrażenie, że pan Andrzej Seremet po prostu minął się z powołaniem - zamiast prokuratorem, powinien zostać palaczem w kotłowni. Może paru osobom byłoby zimno, ale przynajmniej byłaby szansa, że te 19 tysięcy osób nie straciłoby oszczędności życia.
payssauvage
O mnie payssauvage

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka