payssauvage payssauvage
1500
BLOG

Jak, chcąc dokopać PiS i Kościołowi, zaorać samego siebie (w głupi sposób)

payssauvage payssauvage Polityka Obserwuj notkę 37

Do tego nie trzeba być nawet nowoczesnym Ryśkiem Rubikoniem, wystarczy być samozwańczym „starostą”, co właściwie – biorąc pod uwagę doskonałą próżnię panującą w „czerepach rubasznych” ww. dżentelmenów – na jedno wychodzi. Wbrew pozorom zadanie nie jest takie proste, bo nie chodzi o to, żeby prymitywnie nabluzgać od „faszystów” i „komuchów”, jak nie przymierzając jakiś gucio-plucio, bo to potrafi ostatni cham. Tu, panie, trzeba przynajmniej stworzyć pozory merytorycznej i trzymającej jakiś poziom umysłowy argumentacji.

No, więc to się robi tak – bierzemy odpowiedz brytyjskich hierarchów kościelnych na list Andrzeja Dudy, w którym Prezydent RP zwrócił uwagę na ataki, jakich ofiarą padli Polacy mieszkający na Wyspach. Wyrywamy z długiego listu dwa pasujące nam zdania, w których padają słowa: „Każdy przywódca w Europie (…) niesie moralny obowiązek, by potępić rasizm i ksenofobię” oraz „Jesteśmy głęboko przekonani – podobnie, jak Pan Prezydent -, że obowiązkiem każdego kraju jest nie tylko przyjęcie osób w potrzebie, ale również działanie na rzecz integracji tych osób, które przynosząc do innego kraju swoje umiejętności, przyczyniają się do wzrostu jego dobrobytu.

Teraz nadymamy się moralnie i pouczamy, że brytyjscy hierarchowie „ostro napominają” polskiego prezydenta, duchownych, klasę polityczną (właściwie chyba wszystkich, tylko nie nadętego chłopka-roztropka, który na ten temat się wymądrza), żeby „zaczęli wypełniać obowiązek miłosierdzia”. Bo Szydło zła, Waszczykowski zły, Błaszczak całkiem „przekroczył granice przyzwoitości”, a „milczenie Kościoła katolickiego” to już w ogóle, towarzyszki i towarzysze, „dudni”, niczym woda w cembrowanej studni. Ci wszyscy źli ludzie ani myślą „wypełniać obowiązek miłosierdzia” i „wspólnie ponosić ciężary związane z kryzysem uchodźczym.” Kończymy to wszystko nadętym: „niczego dobrego nie oczekuję ani od Andrzeja Dudy, ani od Mariusza Błaszczaka, ani od polskich biskupów.” (Pewnie – wiadomo, że samo dobro  ulokowało się w byłych stalinowcach, którzy przedzierzgnęli się w „lewicę laicką”)

I voila! Teraz, doznawszy wzmożenia moralnego, możemy iść żreć jajca na miękko, grzanki, jakieś świństwo w słoiku i pić kawusię. Ale, zanim zeżremy, fotografujemy toto i wrzucamy na początek naszych wypocin – niech znają chamy, jak żyje arystokracja. (Jestem pewien, że ubecy za swoje gigantyczne emerytury posilają się podobnie.)

Ktoś może zapyta – gdzie tu samozaoranie, przecież wszystko – nawet rozpatrywane w kategoriach propagandowej sieczki dla ociężałych umysłowo – mniej więcej trzyma się kupy. Wyjaśnienia zacznę od ilustracji. Oto facet, który poucza o „obowiązku miłosierdzia” ilustruje te nauki swoim (bo chyba nie jakiegoś emeryta z UB) „wykwintnym” śniadaniem. Czyli – pasie tłusty kałdun jajcami „na mientko” (mimo, że – sądząc po jego tekstach – cholesterol mu bardzo szkodzi), grzaneczkami z masełeczkiem i kawusią i, za przeproszeniem, pierdząc w stołek pociska jakieś bzdety w necie, zamiast pieniądze, które wydał na te wiktuały oddać „biednym uchodźcom”, a swoje wynurzenia zilustrować zdjęciem imigrantów z Bliskiego Wschodu (lub Afryki), których przyjął pod swój dach, uprzednio zobowiązawszy się na piśmie do ich utrzymywania, zapewniania im dachu nad głową i leczenia na czas nieokreślony, bez możliwości wycofania się z podjętego zobowiązania bez zgody beneficjentów (imigrantów).

Albo to zdanie: „Jesteśmy głęboko przekonani – podobnie, jak Pan Prezydent -, że obowiązkiem każdego kraju jest nie tylko przyjęcie osób w potrzebie, ale również działanie na rzecz integracji tych osób, które przynosząc do innego kraju swoje umiejętności, przyczyniają się do wzrostu jego dobrobytu.” No doprawdy, jaką trzeba być amebą umysłową, żeby sądzić, że ta opinia wspiera wysiłki lewaków molestujących Europejczyków do przyjmowania jak leci imigrantów z Azji i Afryki i do zapewniania im socjalu na koszt podatnika. Przecież problem włąśnie w tym, że większość z tych ludzi ani myśli się integrować (podobnie zresztą, jak urodzone już w Europie dzieci imigrantów z krajów islamskich, którzy na nasz kontynent przybyli w poprzednich dekadach) i woli żyć w swoich zamkniętych społecznościach. Zresztą, jak się patrzy w co zamieniły Europę rządy lewicy, nawet trudno im się dziwić. Toż Hotentoci i Buszmeni stoją na wyższym poziomie cywilizacyjnym od tych wytatuowanych i okolczykowanych dziwadeł, zaludniających Europę Zachodnią.  

Druga kluczowa kwestia zawiera się w słowach o „osobach w potrzebie” i ludziach, którzy „przynosząc do innego kraju swoje umiejętności, przyczyniają się do wzrostu jego dobrobytu”. Otóż to właśnie, że fala imigrantów, która obecnie zalewa Europę to w przeważającej części nie są „osoby w potrzebie” (to znaczy są w potrzebie zasiłków i darmowych mieszkań, ale to się nie liczy), tylko imigranci ekonomiczni, którzy nie „przynoszą żadnych umiejętności i nie przyczyniają się do wzrostu dobrobytu krajów osiedlenia. Wręcz przeciwnie – przyczyniają się do wzrostu obciążeń fiskalnych. Najlepiej to widać na przykładzie Niemiec, o czym już pisałem – zachęcam do zapoznania się z zawartymi tam danymi.

Reasumując: verba docent, exempla trahunt – jak ktoś poucza o tym, jak powinno się wypełniać „obowiązek miłosierdzia”, to niech najpierw sam da przykład, a dopiero potem wydziwia, bo to drugie nie jest żadną sztuką – papier i Internet przyjmie wszelkie wydziwiania nabzdyczonych mędrków.

Ludzie przybywający do Europy z Azji i Afryki to w przytłaczającej części nie są żadne „osoby w potrzebie” tylko wypasione byczki w markowych ciuchach i ze smartfonami, co zresztą widać na zdjęciach. Ci przybysze nie tylko ani myślą się integrować, choćby nie wiem jak im w tym pomagać, ale na dodatek w ok. 70 % nie mają żadnych kwalifikacji i nie tylko nie przyczyniają się do wzrostu dobrobytu krajów osiedlenia, ale powodują wzrost obciążeń podatkowych i tak już zresztą niemałych.

PS. Spożywanie jaj, masła i kawy w nadmiernej ilości wyraźnie szkodzi.

payssauvage
O mnie payssauvage

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka